Od medycyny po urząd skarbowy: Analizy Big Data ugruntowują się w różnych branżach i umożliwiają tworzenie innowacyjnych modeli biznesowych.

Wszyscy mówią o big data, ale jak przy każdym szumie, można zadać sobie pytanie, gdzie tak naprawdę jest taka potrzeba i kto tak naprawdę potrzebuje i korzysta z inteligentnej analizy danych? Czy dla wielu firm wystarczą stosunkowo zwykłe zapytania do bazy danych za pośrednictwem języka SQL (Structured Query Language) lub nawet szczegółowe spojrzenie na tabele Excela?

W każdym razie już nie. Na przykład, według Alexandry Kautzky-Willer, duże zbiory danych są „niesamowicie pomocne” w medycynie spersonalizowanej. Jest specjalistą chorób wewnętrznych i profesorem medycyny płci na Uniwersytecie Medycznym w Wiedniu.

W wywiadzie opisała, jak można wykorzystać big data do „dokładnej analizy i identyfikacji interesujących powiązań”. Przy pomocy nowej technologii możliwe było dokładniejsze zbadanie choroby cukrzyca i odkrycie, że występują trzy szczyty jej rozprzestrzeniania się, każdy związany z głodem. Nieodpowiednia dieta dla matki doprowadziła następnie do zwiększonego ryzyka cukrzycy u jej dzieci.

Dorothee Bär Minister Stanu w Federalnym Ministerstwie Transportu i Infrastruktury Cyfrowej www.bmvi.de Zdjęcie: BMVI „W Niemczech obowiązuje ochrona danych jak w XVIII wieku”.

Generalnie, zwłaszcza w medycynie, zbierane są coraz większe ilości danych, które czekają na szczegółową analizę. A wielu zdrowych ludzi chętnie monitoruje różne aktywności sportowe, puls, sen i nawyki żywieniowe. Wykorzystują w tym celu smartfony i coraz bardziej inteligentne smartwatche. Zebrane w ten sposób dane już dawno przestały być przechowywane lokalnie, ale zazwyczaj są przesyłane bezpośrednio do chmury, gdzie można je przygotować w zgrabną grafikę i statystyki, dalej przetwarzać i porównywać z wynikami innych uczestników.

Ale jest też dużo danych dla tych, którzy już są chorzy. Idziesz do lekarza, badasz się, pobiera się krew i wysyła do laboratoriów do analizy. Lekarze wypisują recepty i wypisują chore notatki.

Cechy: Big data w praktyce determinowana jest ilością danych do przetworzenia, różnorodnością danych, szybkością przetwarzania i rozpoznawaniem połączeń. (Źródło: Bitkom) Później pacjenci próbują znaleźć więcej informacji na temat zdiagnozowanych lub podejrzewanych chorób za pomocą Google i innych wyszukiwarek w Internecie. Jeśli coś jest dla nich niejasne, wchodzą na fora internetowe lub sieci społecznościowe, takie jak Facebook, i zadają tam pytania innym osobom, których to dotyczy.

Można również analizować tweety w serwisie blogowym Twitter: jeśli niektóre słowa, takie jak „kaszel”, pojawiają się tam częściej, można również przewidzieć odpowiednie fale chorób.

„Kwalifikujemy pacjentów do kategorii, zamiast patrzeć na nich indywidualnie” – powiedział Marc Dewey na łamach magazynu „Wired”. Jest profesorem radiologii w Szpitalu Uniwersyteckim Charité w Berlinie. Medycyna wciąż trzyma się kilkudziesięcioletnich, uogólnionych procedur badania ludzi. Zamiast tego powinna mieć oko na każdą osobę. Dzięki nowej aplikacji do analizy chorób serca Dewey chce zapewnić szybsze, a przede wszystkim lepsze diagnozy. Zaprezentował aplikację podczas „Dnia Akceleratora” zorganizowanego przez Berliński Instytut Badań nad Zdrowiem. Podstawą tej aplikacji będą dane kilku tysięcy innych pacjentów, które pomogą lekarzom dojść „krok po kroku do najbardziej prawdopodobnego wyjaśnienia objawów”.